czwartek, 13 lutego 2014

"Czekoladki dla sąsiadki" D. Gellner

Przyszedł dziadek do sąsiadki.
Przyniósł pyszne czekoladki.
Pudel w dziki zachwyt wpadł:
  - Czekoladkę to bym zjadł!
  Miauknął kot:
  - Ja ci pomogę! Strącę pudło na podłogę!
  Już tarmoszą pudło w kwiatki, w pudle pachną czekoladki.
  - No, nareszcie! – szczeka pies. - Zobacz, ile ich tu jest!
Jaka pyszna czekoladka! Pierwszą zjem za zdrowie dziadka!
  Nagle słychać krzyk sąsiadki:
  - Gdzie są moje czekoladki?! - Kto je zabrał? Kto je zjadł?
Kto na taki pomysł wpadł?
  Wokół pudła pudel chodzi, warczy:
  - Co ją to obchodzi? Pytaniami nas zanudza. Przecież ona się odchudza!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz