"Cukier,
ciasto, czekolada"
Cukier,
ciasto, czekolada,
Mama bajkę
opowiada,
Jak wędrować
białą dróżką,
Jak wysypać
śnieg z poduszki?
Jak wygląda
cień na ścianie,
Jak smakuje
śledź w śmietanie?
Jaka jest na
smutki rada
I co robić
gdy deszcz pada?
"Cukier,
ciasto, czekolada"
Cukier,
ciasto, czekolada,
Mama bajkę
opowiada,
O tym jak
dziewczynką była
I ubranka
misiom szyła.
Szepce bajkę
wprost do ucha
I udaje
śmiesznie ducha.
Bajka siada
na poduszkach,
Sny już
tańczą na paluszkach.
"Burza
na morzu"
Burza na
morzu, wicher dmie.
Za chwilę
bałwan odezwie się.
A tym
bałwanem będzie ten,
Kto pierwszy
odezwie się.
"Baca"
Na podwórku,
koło studni,
Ktoś
patykiem w wiadro dudni.
Leci baca,
patrzy kto to,
Potknął się
i upadł w błoto.
Leży w
błocie już dwa dni,
A tym bacą
będziesz ty.
"Babcia
zupę gotowała"
Babcia zupę
gotowała
I do garnka
powrzucała:
Dwie
marchewki, trzy pietruszki,
Sól i cztery
kurze nóżki,
Garść
guzików, pół ziemniaka,
Trzy gazety
i buraka,
Ząbek
czosnku, kości cztery,
Trzy
pluskiewki, dwa selery,
Kłębek nici,
motek wełny,
Aż się
garnek zrobił pełny!
Gotowała
siedem dni
A te zupę
zjesz dziś ty!
"Żeby było sprawiedliwie"
Żeby było sprawiedliwie,
To wypowiedz swoje imię.
(Na przykład:) E-W-A
Żeby było lodowisko,
To wypowiedz swe nazwisko.
(Na przykład:) N-O-W-A-K
"Zajączki"
Zajączki, zajączki, zajączki
Skakały przez pola i łączki,
Stanęły pod lasem i patrzą
Jak dzieci się bawią i skaczą.
A dzieci podały im rączki
I z dziećmi skakały zajączki.
"Tu paluszek"
Tu paluszek, tam paluszek,
Kolorowy mam fartuszek.
Tu jest rączka, a tu druga,
A tu oczko do mnie mruga.
Tu jest buźka, tu ząbeczki,
Tu wpadają cukiereczki.
Tu jest nóżka i tu nóżka,
Chodź, zatańczysz jak kaczuszka
Kolorowy mam fartuszek.
Tu jest rączka, a tu druga,
A tu oczko do mnie mruga.
Tu jest buźka, tu ząbeczki,
Tu wpadają cukiereczki.
Tu jest nóżka i tu nóżka,
Chodź, zatańczysz jak kaczuszka
"Tu paluszek"
Tu paluszek, tu paluszek,
A tu czysty mam fartuszek.
Tu jest rączka, a tu druga,
A tu oczko do mnie mruga.
Tu jest czoło, tu są włosy.
Wszyscy mamy czyste nosy.
Tu sa rączki do klaskania.
Tu sa nóżki do tupania.
A tu czysty mam fartuszek.
Tu jest rączka, a tu druga,
A tu oczko do mnie mruga.
Tu jest czoło, tu są włosy.
Wszyscy mamy czyste nosy.
Tu sa rączki do klaskania.
Tu sa nóżki do tupania.
"Trzy Japonki"
Były sobie trzy Japonki:
Cypka, Cypka Drypka,
Cypka Drypka Pimpamponi,
Było sobie trzech Japonów:
Cap, Capcarap, Capcarap Limpamponi.
Cap poślubił Cypkę, Capcarap - Cypkę Drypkę,
Capcarap Limpamponi - Cypkę Drypkę Pimpamponi.
Cypka, Cypka Drypka,
Cypka Drypka Pimpamponi,
Było sobie trzech Japonów:
Cap, Capcarap, Capcarap Limpamponi.
Cap poślubił Cypkę, Capcarap - Cypkę Drypkę,
Capcarap Limpamponi - Cypkę Drypkę Pimpamponi.
"Trzech Japońców"
Było sobie trzech Japońców:
Samsa, Samsa Ramsa i Samsa Ramsa Ram Pam Poni.
Były sobie trzy Japonki.
Sibka, Sibka Ribka i Sibka Ribka Ram Pam Poni.
I mieli dzieci.
Samsa z Sibką mieli Fudżi.
Samsa Ramsa z Sibką Ribką mieli Fudżi Rudżi.
A Samsa Ramsa Ram Pam Poni
Z Sibką Ribką Ram Pam Poni
Mieli Fudżi Rudżi Ram Pam Poni.
Samsa, Samsa Ramsa i Samsa Ramsa Ram Pam Poni.
Były sobie trzy Japonki.
Sibka, Sibka Ribka i Sibka Ribka Ram Pam Poni.
I mieli dzieci.
Samsa z Sibką mieli Fudżi.
Samsa Ramsa z Sibką Ribką mieli Fudżi Rudżi.
A Samsa Ramsa Ram Pam Poni
Z Sibką Ribką Ram Pam Poni
Mieli Fudżi Rudżi Ram Pam Poni.
"Trzej Chińczycy"
Żyli sobie trzej Chińczycy:
Jangcy, Jangcy-Drangcy, Jangcy-Drangcy-Droń.
Żyły były trzy Japonki: Cypka, Cypka-Drypka,
Cypka-Drypka-Limpompoń.
Dnia pewnego się pobrali: Jancy z Cypką,
Jangcy-Drangcy z Cypką-Drypką,
Jangcy-Drangcy-Droń z Cypką-Drypką-Limpompoń.
No a potem mieli dzieci: Jancy z Cypką - Szacha,
Jangcy-Drangcy z Cypką-Drypką - Szach-Szaracha,
Jangcy-Drangcy-Droń z Cypką-Drypką-Limpompoń -
Szach-Szaracha-Droń.
Jangcy, Jangcy-Drangcy, Jangcy-Drangcy-Droń.
Żyły były trzy Japonki: Cypka, Cypka-Drypka,
Cypka-Drypka-Limpompoń.
Dnia pewnego się pobrali: Jancy z Cypką,
Jangcy-Drangcy z Cypką-Drypką,
Jangcy-Drangcy-Droń z Cypką-Drypką-Limpompoń.
No a potem mieli dzieci: Jancy z Cypką - Szacha,
Jangcy-Drangcy z Cypką-Drypką - Szach-Szaracha,
Jangcy-Drangcy-Droń z Cypką-Drypką-Limpompoń -
Szach-Szaracha-Droń.
"Raz i
dwa"
Raz i dwa, raz i dwa,
pewna pani miała psa,
trzy i cztery, trzy i cztery,
pies ten dziwne miał maniery.
Pięć i sześć, pięć i sześć,
wcale lodów nie chciał jeść.
Siedem, osiem, siedem, osiem,
wciąż o kości tylko prosił.
Dziewięć, dziesięć, dziewięć,
dziesięć,
kto z was kości mu przyniesie?
Może ja, a może Ty.
Licz od nowa: raz, dwa, trzy.
"Idzie
pani"
Idzie pani tup tup tup
dziadek z laską stuk stuk stuk
skacze dziecko hop hop hop
żaba robi dłuuugi skok!
Wieje wietrzyk fiu fiu fiu
kropi deszczyk puk puk puk
deszcz ze śniegiem chlup chlup chlup
a grad w szyby łup łup łup!
Świeci słonko, wieje wietrzyk
pada deszczyk...
czujesz dreszczyk?
"Policzymy"
Policzymy, co sie ma:
mam dwie ręce, łokcie dwa,
dwa kolanka, nogi dwie
- wszystko pięknie zgadza się.
Dwoje uszu, oczka dwa,
no i buzię też się ma.
A ponieważ buzia je,
chciałbym buzie też mieć dwie!
"Chodź
do mamy szybko, szybko"
Chodź do mamy szybko, szybko,
jesteś mamy małą rybką.
Umyjemy nosek, nóżki,
niech zobaczą to kaczuszki.
Umyjemy mały brzuszek,
tylko nie bój się kaczuszek.
Chodź do mamy szybko, szybko,
jesteś mamy małą rybką.
Jesteś małą rybką mamy,
Bo my bardzo się kochamy!
"Przez
tropiki"
Przez tropiki, przez pustynię,
toczył zając wielką dynię,
toczył, toczył dynię w dół,
Pękła dynia mu na pół!
Pestki z niej się wysypały,
więc je zbierał przez dzień cały.
Raz, dwa trzy! Raz, dwa, trzy!
Ile pestek zbierzesz ty?
"Mam
trzy latka"
Mam trzy latka, trzy i pół,
sięgam głową ponad stół,
mam fartuszek z muchomorkiem,
do przedszkola chodzę z workiem.
Umiem pantofelki zmieniać,
rączki myję do jedzenia,
ładnie żegnam się i witam,
tańczę kiedy gra muzyka.
Umiem wierszyk o koteczku,
o tchórzliwym koziołeczku
i o piesku, co był w polu
nauczyłam się w przedszkolu.
"Wyszła
kura na podwórze"
Wyszła kura na podwórze,
spodobało się tam kurze.
Na podwórzu dużo kurzu,
piórko,trawka i sadzawka...
Kamyk, kwiatek i dżdżownica
- jaka piękna okolica...
Drapu drap jedną z łap,
jest robaczek to go cap!
Drapu drapu łapką w kurzu,
jak tu pięknie na podwórzu!
"Tu
sroczka kaszkę warzyła"
Tu sroczka kaszkę warzyła,
Swoje dzieci karmiła:
Temu dała w garnuszeczku,
Temu dała w rondeleczku,
Temu dała na miseczce,
Temu dała na łyżeczce,
A temu nic nie dała,
Tylko frrr….. poleciała.
Swoje dzieci karmiła:
Temu dała w garnuszeczku,
Temu dała w rondeleczku,
Temu dała na miseczce,
Temu dała na łyżeczce,
A temu nic nie dała,
Tylko frrr….. poleciała.
"Tu
sroczka kaszkę warzyła"
Sroczka kaszkę warzyła,
Dzieci swoje karmiła.
Temu dała na łyżeczce,
Temu dała na miseczce,
Temu dała na spodeczku,
A dla tego nic nie miała,
Frrr… po więcej poleciała.
Dzieci swoje karmiła.
Temu dała na łyżeczce,
Temu dała na miseczce,
Temu dała na spodeczku,
A dla tego nic nie miała,
Frrr… po więcej poleciała.
"Tu
sroczka kaszkę warzyła"
Tu, tu sroczka kaszkę warzyła,
Ogoneczek sparzyła.
Temu dała na paluszku,
Temu dała w garnuszku,
Temu dała w miseczce,
Temu dała na łyżeczce,
A temu….nic nie dała
I frr… odleciała.
Ogoneczek sparzyła.
Temu dała na paluszku,
Temu dała w garnuszku,
Temu dała w miseczce,
Temu dała na łyżeczce,
A temu….nic nie dała
I frr… odleciała.
"Tu
sroczka kaszkę warzyła"
Tu, tu sroczka kaszkę warzyła,
Ogonek sobie sparzyła.
Temu dała na miseczkę,
Temu dała na łyżeczkę,
Temu, bo grzecznie prosił,
Temu, bo wodę nosił,
A temu najmniejszemu nic nie dała,
Tylko ogonkiem zamieszała
I tu się schowała.
Ogonek sobie sparzyła.
Temu dała na miseczkę,
Temu dała na łyżeczkę,
Temu, bo grzecznie prosił,
Temu, bo wodę nosił,
A temu najmniejszemu nic nie dała,
Tylko ogonkiem zamieszała
I tu się schowała.
"Tu
sroczka kaszkę warzyła"
Tu sroczka kaszkę warzyła
I ogonek sparzyła.
Temu dała - bo malutki,
Temu dała - bo znał nutki,
Temu - by nie umarł z głodu,
Temu - całkiem bez powodu,
A temu nic nie dała
I frrr - odleciała
I tu się schowała.
I ogonek sparzyła.
Temu dała - bo malutki,
Temu dała - bo znał nutki,
Temu - by nie umarł z głodu,
Temu - całkiem bez powodu,
A temu nic nie dała
I frrr - odleciała
I tu się schowała.
"Jedzie,
jedzie pan, pan"
Jedzie, jedzie pan, pan,
na koniku sam, sam.
Za nim jedzie chłop, chłop,
na koniku hop! hop!
Jedzie, jedzie ba-ba
i z konika spa-da!
"Deo riki tiki"
Amse kadamse flore,
Omade omade,
Omadeo deo riki tiki,
Deo deo riki
tiki,
Raz dwa
trzy!
"Deo riki tiki"
Amse kadamse flore,
Omade omade,
Omadeo deo riki tiki,
Deo deo riki
tiki,
Łan tu sri!