poniedziałek, 17 lutego 2014

"Sanna" M. Konopnicka

Jasne słonko, mroźny dzień,
A saneczki deń, deń, deń.
A koniki po śniegu
Zagrzały się od biegu.

Jasne słonko, mroźny dzień,
A saneczki den, den, den,
A nasz Janek w złym sosie,
Bo ma gila na nosie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz