Pokazywanie postów oznaczonych etykietą S. Jachowicz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą S. Jachowicz. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 13 lutego 2014

"Chory Kotek" S. Jachowicz

Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
I przyszedł pan doktor: „Jak się masz, koteczku”!
— „Źle bardzo...” — i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktor poważnie chorego,
I dziwy mu prawi: — „Zanadto się jadło,
Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo... gorączka! źle bardzo, koteczku!
Oj! długo ty, długo poleżysz w łóżeczku,
I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta:
Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!”
— „A myszki nie można? — zapyta koteczek —
Lub z ptaszka małego choć z parę udeczek?"
— „Broń Boże! Pijawki i dyjeta ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła”.
I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki
Nie tknięte, z daleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo! Kotek przebrał miarę;
Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę.
Tak się i z wami dziateczki stać może;
Od łakomstwa strzeż was Boże!

KLIKNIJ BY PRZEJŚĆ DO ODSŁUCHANIA



"Staś na spodniach zrobił plamę" S. Jachowicz

Staś na spodniach zrobił plamę;
Płacze i przeprasza mamę.
Korzystając z chwili, mama
Rzecze: na spodniach wypierze się plama;
Ale strzeż się moje dziecię,
Brzydkim czynem splamić życie:
Bo ci, Stasiu, mówię szczerze,
Ta się plama nie wypierze.


"Andzia" S. Jachowicz

"Nie rusz Andziu, tego kwiatka,
Róża kole" - rzekła matka.
Andzia mamy nie słuchała,
Ukłuła się i płakała.


"Figielki Kazia" S. Jachowicz

Tadzio domki z kart budował,
Kazio coraz to dmuchnął i pod stół się chował.
"Wiesz, Kaziu - rzekł braciszek - co ja teraz zrobię?
Schowam karty do szuflady i dmuchajże sobie!"


"Tadeuszek" S. Jachowicz

Raz niegrzeczny Tadeuszek
Nawsadzał w butelkę muszek;
A nie chcąc ich męczyć głodem,
Ponarzucał chleba z miodem.

Widząc to ojciec przyniósł mu piernika
I nic nie mówiąc, drzwi na klucz zamyka.
Zaczął się prosić, płakał Tadeuszek,
A ojciec na to: - Nie więź biednych muszek.
Siedział dzień cały. To go nauczyło:
Nie czyń drugiemu, co tobie niemiło. 


"Nieposłuszeństwo" S. Jachowicz

Często bywamy winni złemu sami.
"Nie gryź, chłopcze - rzekł ojciec - orzechów zębami".
Chłopczyk na to: "Nic nie szkodzi".
A teraz bez zębów chodzi.


"Zaradź złemu zawczasu" S. Jachowicz

"Zaszyj dziurkę, póki mała"-
mama Zosię przestrzegała.
Ale Zosia niezbyt skora,
odwlekała do wieczora.
Z dziurki dziura się zrobiła.
A choć Zosia i zaszyła,
popsuła się suknia cała.
Źle, że matki nie słuchała.


"Obchodź się łagodnie ze zwierzętami" S. Jachowicz

Zwierzątkom dokuczać to bardzo zła wada.
I piesek ma czucie, choć o tym nie gada.
Kto z pieskiem się drażni, ciągnie go za uszko,
To bardzo niedobre musi mieć serduszko.


"Basia" S. Jachowicz

Cóż się stało Basi? Jakąż widzę zmianę!
Jej nosek napuchnięty, oczki zapłakane,
A pod noskiem plasterek. Cóż to wszystko znaczy?
Któż niezwykłą spokojność Basi wytłumaczy?
Zwyczajnie różne chodzą po ludziach przypadki;
Basia nie chciała słuchać przestróg dobrej matki:
To się cała kręciła jakby na sprężynce,
To znowu dziwnych zabaw chciało się dziewczynce;
Wszędzie jej było pełno, hałas w całym domu,
I na chwilkę spokoju nie dała nikomu.

Póty dzban wodę nosi, aż się urwie ucho,
Rzadko swawola komu uchodzi na sucho;
Poznała to i Basia, ale po niewczasie,
Stół obalony z lampą pokaleczył Basię.
Od teraz grzeczne dziecko z Basi się zrobiło.
Oby to na długo było!